Oficjalny Serwis Miasta Wałbrzycha

Tydzień z życia straży miejskiej – Szczawienko, Poniatów i Lubiechów

Tydzień z życia straży miejskiej – Szczawienko, Poniatów i Lubiechów
Tydzień z życia straży miejskiej – Szczawienko, Poniatów i Lubiechów

Ochrona porządku publicznego na terenie gminy, to podstawowe zadanie straży określone w Ustawie o strażach gminnych (Dz. U. 1997 Nr 123 poz. 779). Służba dzielnicowych to główny sposób realizacji tego zadania. Wałbrzych podzielony jest na osiem rejonów służbowych obejmujących wszystkie dzielnice miasta. W każdym rejonie służbowym pełni służbę dwóch strażników – zwyczajowo nazywanych dzielnicowymi.
    Poniżej prezentujemy krótki wywiad z młodszym strażnikiem Martą Sidor dzielnicową Szczawienka, Poniatowa i Lubiechowa

Redakcja: Jak długo jesteś dzielnicowym na Szczawienku, Poniatowie i Lubiechowie?

Młodszy strażnik Marta Sidor: Funkcję dzielnicowego na obszarze Szczawienka, Poniatowa
i Lubiechowa objęłam miesiąc temu. Dotychczas pełniłam służbę w patrolach interwencyjnych na terenie miasta Wałbrzycha.

Red: Każda dzielnica ma swoją specyfikę, jakbyś opisała swoją dzielnicę?

MS: Na wstępie zaznaczę, że pomimo iż dzielnice Szczawienko, Poniatów i Lubiechów, praktycznie graniczą ze sobą, to każda z nich, jest inna. Każda z nich, można powiedzieć... żyje własnym życiem.
Dzielnica Lubiechów: dzielnica Lubiechów położona jest w tzw. układzie łańcuchowym - typowym dla wsi zakładanych w epoce średniowiecza. Niegdyś zagrody budowane były wzdłuż drogi po jednej i drugiej stronie. Obecnie, z zachowaniem historycznego układu urbanistycznego, budowane są w tej części Wałbrzycha domki jednorodzinne. Dzielnica ta posiada trzy ulice: Wilczą, Lisią i Łowiecką, a także zabytki takie jak dawna stadnina koni (obecnie obiekt nie, funkcjonuje, zachowała się konstrukcja), Jeziorko Daisy, które przyciąga licznych turystów, zwłaszcza w okresie wiosenno-letnim oraz jesiennym, a także Palmiarnia. Osobiście uważam, że dzielnica Lubiechów jest idealnym miejscem dla osób chcących żyć w mieście, ale jednocześnie blisko natury z dala od codziennego zgiełku i chaosu typowego dla miasta. Wg mnie dzielnica Lubiechów zapewnia odrobinę ciszy, spokoju i wytchnienia od codziennego zabiegania i problemów, co potwierdza również fakt rzadkich interwencji, w tym rejonie Wałbrzycha.
Dzielnica Poniatów: Jest troszkę podobna do dzielnicy Lubiechów, z uwagi na zabudowę jednorodzinną i wielorodzinną, ale niewątpliwie różni się od niej, ze względu na to, że w dużej mierze dzielnica Poniatów objęta jest tzw. Wałbrzyską Specjalną Strefą Ekonomiczną Sp. z o.o., na której znajdują się liczne zakłady produkcyjno-magazynowe. WSSE Sp. z o.o. posiada również tereny zielone – działki gruntu, przeznaczone na sprzedaż, które dość często niestety są zaśmiecane - wyrzucane są gabaryty – opony, sprzęt RTV i AGD, a także odpady komunalne i zielone.  
Dzielnica Szczawienko: Szczawienko jest dość rozległą dzielnicą, którą zamieszkuje znacznie więcej osób niż Poniatów i Lubiechów. Ze względu na charakter położenia dzielnicy, graniczy ona z większymi dzielnicami miasta jak Podzamcze czy Piaskowa Góra. To właśnie na tą dzielnicę najczęściej otrzymuję różnego rodzaju zgłoszenia i skargi. Oprócz zgłoszeń o zaśmiecaniu, dochodzi  problem parkowania pojazdów. Kierowcy często parkują pojazdy w sposób niezgodny z przepisami Prawa o Ruchu Drogowym np. parkując pojazd na chodniku, zajmują praktycznie całą jego szerokość, co utrudnia poruszanie się pieszym, w szczególności osobom niepełnosprawnym poruszającymi się na wózkach inwalidzkich, a także osobom starszym czy osobom z wózkami dziecięcymi. Kolejnym problemem w tej dzielnicy są potrącenia dzikich zwierząt – lisów, saren, borsuków.       

Red: Co w pracy dzielnicowego sprawia Ci największą satysfakcję?

MS: W pracy dzielnicowego największą satysfakcję sprawia mi, kiedy mieszkaniec zwróci się do mnie z prośbą o pomoc i ja jestem w stanie mu pomóc.    

Red: Jakaś trudna sytuacja, która szczególnie zapadła Ci w pamięci?

MS: Najtrudniejsze są zawsze interwencje, które dotyczą ludzi. Bez względu na to, czy są to osoby bezdomne czy biednie żyjące w trudnych warunkach mieszkaniowych. Mimo podjęcia wielokrotnych rozmów, a także próśb, by skorzystały albo z noclegowni dla bezdomnych albo pomocy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, osoby te nie chcą żadnej pomocy, wręcz jej odmawiają wybierając tak zwany koczowniczy tryb życia. W takich sytuacjach nie tylko ja ale i każda instytucja jest bezradna.
Kolejnymi trudnymi sytuacjami są interwencje, dotyczące zwierząt domowych. Niedawno otrzymałam zgłoszenie w sprawie kota, który wypadł z 4 piętra kamienicy. Był to roczny kociak, który doznał licznych złamań kości i obrażeń wewnętrznych. Niestety mimo podjętych prób leczenia kota nie udało się uratować.  
 
Red: Teraz dla odmiany sytuacja, która Cię rozbawiła….

MS: Najśmieszniejsze sytuacje, choć nie zawsze, dotyczą osób spożywających alkohol.  Najbardziej rozbawiła mnie interwencja w sprawie zgłoszenia o osobach, siedzących na ławce i pijących piwo. Na miejscu zastałam trzech starszych panów, elegancko ubranych w wieku siedemdziesięciu kilku lat, siedzących na ławce przed budynkiem. Poinformowałam panów, że w miejscu gdzie siedzą nie wolno pić alkoholu, że jest to przestrzeń publiczna. Panowie byli bardzo zdziwieni, że nie mogą pić piwa przed domem. Tłumaczyli się, że nic złego przecież nie robią, że tylko siedzą, rozmawiają i ze względu na ładną pogodę postanowili wypić po jednym piwku nim udadzą się do domu. Poprosiłam, Panów, aby zaprzestali pić piwo, a w celu jego dokończenia, by udali się do domów. Jeden z panów stwierdził, że pić piwo w domu, to trzeba jak jest brzydka pogoda i pada deszcz. Oczywiście panowie udali się do domów. Interwencja ta rozbawiła mnie, ze względu na „inność” osób spożywających alkohol. Przeważnie interwencje w sprawie spożywania alkoholu dotyczą albo młodzieży, która głośno się zachowuje i/lub jest agresywna albo osób bezdomnych.   

Red: Na koniec jakaś interwencja z ostatniego tygodnia?

MS: W ostatnim tygodniu nadzwyczajnych czy niecodziennych interwencji nie miałam.

Poza wyżej opisanymi czynnościami, strażnicy miejscy w tygodniu od 01 do 07 lipca 2024 przyjęli 324 zgłoszenia.